piątek, 26 października 2018

Dziennik 26 Październik 2018 Najszczęśliwsze momenty ostatnich miesięcy.

Mimo ciężkich dni miałam też czas, w którym byłam szczęśliwa. W czerwcu zostałam po raz piąty babcią. Na świat przyszła następna ślicznotka Zosia. W momencie kiedy było mi bardzo żle moja przyjaciółka Ramona przyjechała do mnie do Szwajcarii, póżniej ja zabrałam ją ze sobą do Polski. W sierpniu spędziłam kilka tygodni z moja najbliższą rodziną. Cała moja piątka wnuków , córcia , synowa , zięć i mój najmłodszy syn Konrad byli w Krynicy. Jedynie nie było Mateuszka , ale może następnym razem się uda , że będziemy wszyscy razem.




















Trzy tygodnie w Krynicy naprawdę były fajne. Moje wnuki rosną tak szybko . Juleczka to już pannica , chodzi do pierwszej klasy. Julianek i Emilcia maja po 27 miesięcy. Takie dwa żywe srebra. Leonek ma teraz 10 miesięcy z niego taki maleńki śmieszek , zawsze zadowolony i uśmiechnięty. Zosieńka czteromiesięczna ślicznotka. Jako mama i babcia jestem spełnioną kobietą.


                                                                                   Pozdrawiam serdecznie Moni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz