niedziela, 29 kwietnia 2018

Dziennik 22-27 Kwiecień 2018 Najwygodniejsze buty dla mnie obecnie.

W tym tygodniu nic się nie wydażyło ciekawego. Ogólnie tydzień w pracy. Nadrobiłam czytanie książek,byłam kilka razy w mieście. Nic nie kupiłam byłam tylko pooglądać. Od kilku tygodni strasznie bolą mnie stopy jak nosze tenisówki czy baleriny. Kilka dni temu założyłam sobie moje buty na koturnie , jakieś 8 cm. Jejku jaka ulga. Pięty przestały mnie boleć. Ja wiem , ze przytyłam i moje nogi musza teraz nosić więcej kilogramów. 



Pozdrawiam Monika😘😘💐😘

Dziennik 29 kwiecień 2018 Uwielbiam targ.

Dojechałam do Mannheim. Zostawiłam w domu tylko moje rzeczy , których juz nie potrzebuje we Frankfurcie. Tak naprawdę pierwszy raz sie cieszę , ze zostało mi tylko dwa dni pracy i będę mieć urlop. Jadę do Polski. Niestety nie bedzie ro typowy urlop. Czeka mnie wizyta u kardiologa, psychiatry i może jeszcze mi się uda zaliczyć dentystę. 

Zakupy na targu . Uwielbiam targ. Zapach kwiatów, owoców i warzyw.


















Pozdrawiam Monika 😘😘😘😘

środa, 25 kwietnia 2018

Dziennik 21 Kwiecień 2018 Grill w Mannheim 😀😀😀😀

Uwielbiam soboty. Wstaje bez bólu i szykuje się do jak zawsze co sobotę do Mannheim. W ten jedyny dzień w tygodniu jak tylko wychodzę z rezydencji odrazu inne myślenie. Wiem ,że mam cały dzień wolny  i nie muszę sie denerwować i martwić. Dobrze , że są szybkie pociągi i mogę to 80 km szybko i wygodnie przejechać w 40 minut. 






W czwórkę zrobiliśmy sobie grilla. Pierwszy w roku 2018, pogoda dopisała całkowicie. Cudowny dzień, bez stresu, bez nerwów , bez żadnej spiny. Taki dzień odpoczynku. 
Pośmialiśmy się, odpoczelismy , dobrze pojedliśmy . Niestety wieczorem musiałam wrócić do Frankfurtu. 


Pozdrawiam Moni 😘😘😘

wtorek, 24 kwietnia 2018

Dziennik 19 i 20 Kwiecień 2018 Nowe pazury i samotny dzień w pracy .

Rano odrazu pojechałam sobie zrobić nowy kolor na paznokciach ,bo moje rosną w zastraszajacym tempie. W ciągu 16 dni urosły jakieś 4 mm i już mi to strasznie przeszkadzało. Kiedyś robiłam sobie sama paznokcie , a teraz juz wole iść zapłacić i mieć zrobione.  Pochodziłam jeszcze po sklepach , ogólnie nic nie kupuje tylko ogladam. Wszystko już mam co potrzebowałam. 








Piątek sama w pracy , wiec siedziałam na tarasie i opalałam nogi. Oczywiście spacerowałam. Bzy już pięknie rozkwitły. Rano jak się wejdzie do parku to tak pięknie pachnie. 

Pozdrawiam Moni 😘😘😘

poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Dziennik 18 Kwiecień 2018 Ból stóp i nóg 😪😪😪😪

Poszłam do sklepu po zakupy spożywcze i nie mogłam dojść. Moje stopy i łydki tak mnie strasznie bolały aż piekły. Już nie wiem jakie buty zakładać. W adidasach za ciepło, w balerinach niewygodnie, zresztą nigdy za tym typem butów nie przepadałam. Ubrałam wiec tenisówki i niestety też strasznie mnie bolą stopy i nogi. Od jakiegoś czasu strasznie mi puchną stopy i nogi.
W DM nakupiłam sobie różnych rodzajów wkładek do butów i wkładek pod pięty. Niestety tylko troszkę pomogło. 



Takie upały jak w lecie , dziś było 34 stopnie w słońcu około godziny 16 , nie spojrzałam na termometr w południe .




Pozdrawiam Monika 😘😘😘😘😘😘

piątek, 20 kwietnia 2018

Dziennik 13 -17 Kwiecień 2018 Tylko praca i praca i praca.

13 w piątek, nie wiem czemu ludzie tak się obawiają tego dnia . Dla mnie to jeden z najszczęśliwszych dni w roku. 13 w piątek luty 2009 dostałam rozwód hahahah , wiec to dla mnie prawie jak urodziny na nowo. Wiele osób myślało , że sie rozwodzę bo chce na nowo zakładać jakiś związek. Ale sie musieli zdziwić bo ja od tamtej pory jestem sama i jakoś mi sie nie spieszy. 

Niestety całe cztery dni  jestem sama w pracy. Wiec tylko spacery po parku. Babcia , która spacerowałaby całymi dniami i sapiący mops, który nauczył się symulować , ze jest chora i nie ma siły chodzić. Niestety waży mimo diety 12 kg a ja nie mam ochoty jej nosić hahaha taka leniwa , ze kładzie się i nie ruszysz w rzadną stronę.

Wiec cztery dni , tylko w naszym parku. Jeszcze kilka dni i bzy bedą już pięknie kwitnąć i pachnąć. Uwielbiam bez , obojętnie czy jest lilla, biały czy fioletowy. 




Pozdrawiam Monika ❤️❤️❤️😘😘😘

Dziennik 12 Kwiecień 2018 Strajk kolejarzy ICE

Byłam dziś w Mannheim, zawsze kupuje bilet online , ale tym razem pokazało , że na powrót nie ma biletów w sprzedaży. Wiec pojechałam , skąd mogłam przypuszczać , ze spowrotem będę miała problemy żeby wrócić na czas.

Miałyśmy kilka załatwień.  W kasie chorych zeszło nam prawie 2 godziny , później pojechałyśmy do miasta na obiad do ulubionego  Wietnamczyka.

Powrót do Frankfurtu niestety zastępczym pociągiem bo kolejarze strajkowali. Dobrze , że wogóle się dostałam do Frankfurtu.






Pozdrawiam Monika 😘😘😘

czwartek, 19 kwietnia 2018

Dziennik 09-11 Kwiecień 2018 Czerwona sukienka ❤️❤️❤️

Poszukiwania sukienki zakończone sukcesem, niestety ma 3/4 rękawki. Chciałam bez rękawów, ale nie znalazłam już takiej. Znalazłam bardzo dobry krój sukienek i wyglądam w nich naprawdę dobrze. Skoro sama sobie się podobam to tak jest. Sama dla siebie jestem strasznie ostra jeżeli chodzi o ubrania. Żadko kiedy sama sobie się podobam , a w tych sukienkach czuje się super.

W pracy jak to w pracy. Czasami jestem przemęczona , czasami jest tak śmiesznie , że śmieje się w głos.

Niestety przemęczenie daje o sobie coraz częściej znać. Czasami myśle , ze powinnam trochę zwolnić, ale jak tylko odpocznę zapominam , że chciałam zwolnić trochę w życiu. 

Pozdrawiam Monika 😘😘😘😘


niedziela, 15 kwietnia 2018

Dziennik 08 Kwiecień 2018 Cudowny dzień

Niedziela i pogoda jak w lecie. Przepiękny dzień , odrazu człowiek czuje się lepiej jak tylko promienie słoneczne ogrzewają nasze ciało. Naładowałam się dobrą energią na kilka następnych dni. Jak tylko jest taka pogoda odrazu lepiej sie czuję , planuje na przód co jeszcze muszę zrobić. Właściwie zastanawiałam się nad przyszłością, który kraj wybrać Polskę, Niemcy , Szwajcarię a może USA. Miałam na myśli rownież Holandię , ale moje dzieci w odrazu wypowiedziały się na
,,Nie”.




Pozdrawiam Moni😘😘😘💐

środa, 11 kwietnia 2018

Dziennik 07 Kwiecień 2018 Worms- Urodziny Elke 😘

Wybieram  się do Worms . Siostra Ramony ma urodziny. Jestem taka szczęśliwa , że mam dzień wolnego. Już dostawałam na głowę od siedzenia w pracy. Dlatego zawsze doceniam jak mam cały dzień wolnego i mogę wyruszyć z domu nie myśląc o babci. Na dworcu spotkałam panią która zawsze w Bad Soden przynosiła nam gazety z kościoła. Całą drogę do Mannheim rozmawiałyśmy o dzieciach i co tam u nas słychać. Pamiętam jak dziadek się denerwował , że musi płacić za gazetę. 

Ramona przyjechała na dworzec. Pojechałyśmy jeszcze do C&A, chciałam sobie kupić sukienkę w której nawet sama sobie sie bardzo podobam. Kupiłam czarną i chciałam jeszcze czerwoną, niestety już nie było. Zresztą wcale mnie to nie dziwi. 

W Worms świętowaliśmy urodziny Elke. Było cudownie. Rozmawialiśmy , śmialiśmy się tak mi tego brakowało bardzo. 










Pozdrawiam Monika 😘😘😘

Dziennik 04-06 Kwiecień 2018 Sama w pracy.

Niestety siedziałam w pracy. Bez żadnej chwili wolnego. Byłam już tak przemęczona fizycznie i psychicznie. Gdybym musiała jeszcze kilka dni tak pracować , napewno wpadłabym w depresje. Coraz gorzej się czuje jak nie mam możliwości wyjścia i zrobienia sobie przerwy od pracy. Praca z osobami chorymi na demencję jest okropna, nie można takiej osoby zostawić samej na 5 minut.
Jedyne co to była ładna pogoda i spcerowałysmy po parku z mopsem. 



Pozdrawiam Monika 😘😘😘😘 

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Dziennik 3 Kwiecień 2018 Nowy kolor pazurków.

Po świętach trochę wolnego, pojechałam do centrum. Zrobiłam sobie paznokcie. Tym razem czerwony kolor sobie wybrałam. Babunia potrzebowała kurtki takiej już bardziej wiosennej , wiec weszłam do C&A i tam jej kupiłam. Oczywiście znalazłam dla siebie też spodnie dżinsy i kupiłam sobie sukienkę czarną. Jak ją przymierzyłam w domu odrazu pożałowałam  , że nie kupiłam jeszcze w kolorze czerwonym. Sukienka kopertowa , schowała mi brzuch, zrobiła talie i nawet świetnie w niej wyglądam. Tak , że kobietki przy kości jak ja , tylko kopertowe sukienki powinny  nosić.  



Pozdrawiam Monika 😘😘😘😘

wtorek, 3 kwietnia 2018

Dziennik 2 Kwiecień 2018 Święta , święta i po świętach.

Dobrze,że już po świętach. U nas Naszczęście była piękna pogoda, wiec spacerowaliśmy z babcią prawie cały dzień. Niestety mopsina  jest znowu przeziębiona i kaszle. Wiec psinka zostawała w domu a my spacerkiem przez park. Jedzenie zamawiałam z restauracji, wiec nie musiałam stać w kuchni. 
W niedziele świąteczną miałyśmy na obiad jagnięcinę a w drugi dzień zamówiłam duże krewetki. 


Ostatnio się zastanawiałam kiedy byłam w Polsce na świętach i właściwie nie mogę sobie przypomnieć , nie licząc wesela mojej córci przed pięciu laty , to nie wiem. 

Pozdrawiam Monika 😘😘😘😘