Wnuczki Julia , Emilia i Zosia w Polsce święciły a chłopaki Julian i Leonek w Holandii.
Zrobiła się piękna wiosna , tydzień temu w sobotę miałam na sobie gruby sweter i płaszcz, było strasznie zimno. Dziś pogoda rozpieszcza, 25 stopni Celecjusza.
Pojechałyśmy z Ramoną do miasta, przechodząc koło apteki przypomniałam sobie, że recepta została we Frankfurcie. Sama na siebie się wkurzyłam , bo powinnam ją wcześniej schować do torebki, takie życie zapominalskiej.
Miałyśmy iść coś zjeść , ale żadna z nas nie miała ochoty, wiec wróciłyśmy do domu. Niestety wieczorem musiałam wrócić już do Frankfurtu.
Pozdrawiam Monika .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz