niedziela, 4 lutego 2018

Dziennik 1 Luty 2018 Mały Leonek I pomocnik Julianek.

Dojechałam szczęśliwie ,Mateuszek przyjechał po mnie do Świebodzina i pare minut przed 7 rano byliśmy już u nich w domku. Moja synowa Martusia juz nie spała i karmiła słodziaka Leonka. Julianek ponieważ mało mnie zna wiec trzylał dystans do mnie , ale wieczorem już było dużo lepiej.
Poszliśmy do rzeźnika z Juliankiem i Mateuszkiem. Julek to taki pomocnik odrazu zabrał zakupione skrzydełka i niusł do do samochodu. Tak słodko wyglądał niosąc zakupy.


Mały Leonek już ma za sobą pierwszy tydzień .

Pozdrawiam Moni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz