wtorek, 5 września 2017

Dziennik 4 Wrzesień 2017 Cham z call center .

Poniedziałek w dodatku pełnia , nieprzespane noce bo pacjentka sobie zamieniła dzień z nocą. Wiec trudno się mówi, trzeba to zrozumieć. Jak na złość , cały dzień wydzwaniał telefon. Ja jestem zawsze miła , ale to co dziś mnie spotkało to przebiło wszystko. Dzwoni telefon , słyszę w słuchawce , faceta z jakimś tureckim akcentem i mowię mu spokojnie.
-Dziekuje , nie jestem zainteresowana żadną ofertą.
Po czym w słuchawce słyszę ,, to spierdalaj stara k....o. 
Najpierw stanęłam jak wryta , bo takich słów się nie spodziewałam , a pózniej oczywiście atak paniki , kto to był , i dlaczego tak się odezwał. 
Telefon odebrałam w przedpokoju , bo nie chciało mi sie iść dalej do innego pokoju , ale od teraz odbieram w pokoju , bo tam mi wyświetla numer. Niestety w przedpokoju jest stary aparat i nie wiedzę  kto dzwoni.

Oczywiście sie zaczęło myślenie i zaczęłam sie wkręcać po wczorajszej rozmowie z moja mamą. Dlaczego powiedziała , ze mam pomyśleć o mieszkaniu w Niemczech , przecież mam gdzie mieszkać , dlaczego mam sobie życie układać , w końcu może nie jest tak jakbym sobie życzyła , ale jestem szczęśliwa. A to że nie mam faceta, No mój Boże , może lepiej jakby miał być jakiś taki nie po mojej myśli. Marudzić , zdradzać czy nadużywać alkoholu , to chyba lepiej samej być . Pozatym pewnie ukróciły by mi sie zakupy, a tego bym nie zniosła. 

Znalazłam  super porcelanową muszle pasowałaby mi do łazienki na moja biżuterię , tylko w niej rośnie kwiatek póki co. 


Pozdrawiam Moni 🌸💐🌸💐🌸🍀

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz