Zrobiło sie strasznie zimno , więc założyłam sobie beretkę na głowę, żeby nie marznąć. Wietrzysko tak strasznie wiało, musiałam jechać na zakupy wiec sie odpowiednio ubrałam. Ja lubię kapelusze , berety i rożnego rodzaju czapki. W lecie chętnie nosiłabym , zawiązana na głowie chustę , jak afrykanki nie mylić z osobami wiary muzułmańskiej.
Zrobiłam najpotrzebniejsze zakupy. Zauważyłam kilka uśmiechów , wprawdzie nie wiem czy uśmiechy były skierowane do mnie czy ze mnie hahaha. Akurat to mnie najmniej interesowało , najważniejsze mi było ciepło.
Wysłałam moja fotkę do rodziców i rodzeństwa. Oj mieli powód do śmiania sie ze mnie.
Berecik pasuje jak ulał i jak znajdę czas to w pierwszym rzędzie mogę występować.
Pozdrawiam Moni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz