Pojechałyśmy do Worms. W pierwszych słowach Elke zapytała czy dziś malujemy czy robimy jakieś ozdoby świąteczne , ale ja leń , wiec powiedziałam ,że następnym razem . Teraz jestem w odwiedzinach. Dostałam książkę do przeczytania, oczywiście jeszcze nie zaczęłam bo czytam w tej chwili coś innego. Elke i Uwe maja biblioteczkę,która mi sie bardzo podoba, wiec jest w czym wybierać. Spędziłyśmy tam kilka godzin. Spowrotem zamówiłyśmy taksówkę aby dojechać do dworca. Popatrzyłam w przednie lusterko i zobaczyłam przepiękne oczy. Duże zielone oczy , ale jakie oczy. Takie oczy ma mój tatuś , ten sam kolor. Nie omieszkałam oczywiście powiedzieć do kierowcy , że ma piękne oczy. Ramona z Elke wybuchnęły śmiechem , że chyba chce utargować rabat na przejazd taksówką. Dzień był super. Dobrze jak się nie trzeba nigdzie spieszyć tylko na całkowitym luzie można gdzieś pojechać.
Pozdrawiam Moni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz