poniedziałek, 9 października 2017

Dziennik 30 Września 1-9 Października 2017 Pchli targ.

Sobota 30 września, spędzona na pchlim targu. Uwielbiam starocia. Mogłabym chodzić całymi dniami po takich targach.


A


 Takie lalki pamietam z mojego dzieciństwa , moja babcia miała takie w sypialni , uwielbiałam je. Długo bawiłam się lalkami.





Niestety choroba nie odpuszczała ,mimo , że mam większą dawkę leków , spacery , czytanie książek i praca, szukanie sukienki na wesele , nic nie pomaga. Naszczęście nie mam już myśli samobójczych, ale jeszcze nie widzę życia w kolorowych barwach.

7 Październik 2017
Dzień jak zawsze w Mannheim. Musiałam jechać RE bo mój pociąg miał godzinę spóźnienia. Ramona czekała już na mnie w mieście.  Pochodziłyśmy po sklepach. Poszedł mi zamek w spódnicy. Elke obiecała , ze wszyje mi nowy. Zdenerwowałam się bo kupiłam ją niedawno. Wiec kupiłam sukienkę. Poszłyśmy jak zawsze na obiad do chińczyka. 






Wieczorem wróciłam do Frankfurtu. Niestety wszystkie pociągi miały duże opóżnienia przez orkan , który przeszedł przez niektóre landy w Niemczech.

Dziś jest 9 październik , wstałam rano o 8 wypiłam kawe z mlekiem i poszłam się jeszcze położyć. Pierwszy raz od bardzo długiego czasu zasnęłam bez tabletki. Spałam do 13.30 . Mój organizm musiał w końcu odpocząć. Wiadomo , że sen po tabletce nie jest taki super. A dziś wyspałam się.

Pozdrawiam Moni 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz