wtorek, 29 maja 2018

Dziennik 8 Maj 2018 Lecę do Holandii .

Koniec urlopu w Polsce, ale dalsza część urlopu w Holandii. Dziś wylatuje do moich dzieciaków w Holandii, tym razem udało mi sie podzielić urlop na kilka części i po trochu spędzić ze wszystkimi czas. Koło 12 wyjechaliśmy z tatą z Krynicy po drodze wzięliśmy też mojego brata Mariusza , zeby potowarzyszył tacie w drodze powrotnej z Balic. Najpierw miałam jechać autobusem , żeby nie ciągnąć ze sobą taty , ale w końcu takie wielkie korki na trasie Kraków - Krynica a on zna różne skróty wiec dlatego wybrałam pewniaka. Dojechałam krótko przed 16 godziną. Cześć lotniska była zamknięta , myślałam że to może jacyś prominenci przyleci albo odlatują . Niestety ktoś zapomniał swojej walizki. Doleciałam do Holandii a tam już na mnie czekali. Odebrała mnie moja synowa z wnuczkiem Julianem i mój synek Konrad. 


Pozdrawiam Monika 😘😘😘😘

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz