W niedziele spędziłam super dzień , jak zawsze zjadałam dwa kawałki ciasta tak , od tamtej pory kiedy poznałam I. nagle przestałam jeść słodkie i zaczęłam się sama do siebie uśmiechać. Chyba dobrze mi to robi i mam nadzieje , że tak już pozostanie.
W poniedziałek przed samym domem wywinęłam takiego orła. Zrozumiałabym gdybym miała buty na obcasach , ale to były sandały. Poślizgnęłam się na kawałku metalu , który służy jako odpływ wody , a że wtedy u nas padało, wiec się przewróciłam. Stłukłam i rozbiłam kolano , obdarłam łokieć , obdarłam też dłonie. Dopiero na drugi dzień strasznie bolały mnie ramiona, ale nie ma sie co dziwić skoro spadłam ma dłonie. Taka ofiara ze mnie. Dobrze , że się nie połamałam. Zrobiło się już dość zimnawo , wiec kupiłam sobie trampki.
Znajomi pojechali do Kołobrzegu na wczasy , dobrze , że tam dopisuje pogoda.
Pozdrawiam Moni 💐🍀🌸🍀🌸
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz