wtorek, 29 sierpnia 2017

Dziennik 21 Sierpień 2017 Nerwowy dzień zakończony panicznym strachem.

Niestety poniedziałek zaczął się bardzo nerwowo. O 9.30 miałam już wizytę u dentysty. Myślałam , że mi zejdzie dość długo , ale byłam tylko chwilkę. Obecnie żadnych zębów nie muszę naprawiać , szyna relaksacyjna działa super. Nawet jak mam niekontrolowany szczękościsk w czasie snu to szyna super chroni moje uzębienie. Choć od kiedy mam szynę , a już bedzie chyba z półtorej roku , to nawet częstotliwość skurczy bardzo się zmniejszyła.

Dzień był super , niestety wieczorem przerodził się w koszmar. Zakończył się wezwaniem policji i telefonem po mojego tatę , żeby mnie odebrał z Krzyżówki i odwiózł do domu. Dostałam atak paniki i zadzwoniłam dobrze po 23  do siostry , żeby przyjechała do mnie i wzięła Majre swojego psa. Niestety psiak miał mnie uspokoić a ta zaczęła szaleć i chciała się ze mną bawić. Udostępniałam jej nawet miejsce u mnie w łożku , ale chęć zabawy była większa. Jak sie sunia rozbrykała szczękając i bawiąc się , wiec zadzwoniłam do szwagra , czy byłby tak dobry i jednak wzioł ją spowrotem.
Sunia zjadła wszystkie psie smakołyki , które były też dla mojej Sarny przeznaczone.


Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🍀🌸


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz