piątek, 14 lipca 2017

Dziennik 10-13 Lipca 2017 KOMEDIA CZY TRAGEDIA

Ostatnie dni nie pisałam , brakło mi ochoty i czasu . Jestem teraz przemęczona psychicznie , stres o zdrowie Ramony, za dużo pracy, wszystkiego się uznierało. 
Zaliczyłam fryzjerkę już moje włosy znów są w kolorze miedzi. 

Upiekłam pierwsze ciasto , od chyba 20 lat. Poprostu jak coś gotuje czy pieke to nie mam pózniej ochoty tego jeść. Czyli taka mała dieta. Podzieliłam ciasto i oddałam innym do zjedzenia , ale w lodówce  został jeszcze kawałek.

Miałam ciekawą rozmowę z jedna starszą Panią i powiedziała mi ;

TYLKO OD CIEBIE ZALEŻY CZY PRZEŻYJESZ SWOJE ŻYCIE JAK KOMEDIE ALBO JAK TRAGEDIE, wybór należy do Ciebie .

Zaczełam się zastanawiać i coś w tym jest , smucić się i martwić o wszystkich.
W prawdzie w pracy wszyscy mnie widzą uśmiechniętą , ale w głębi serca zawsze coś jest nie tak jak powinno. Za bardzo tęsknię za moimi dziećmi , wnukami. Mimo ciągłego kontaktu to bardzo mi ich brakuje, ale z drugiej strony jak jestem ponad dwa tygodnie w domu w Polsce , to zaczynam wpadać w depresje bo tęsknie za moja codziennością w Niemczech. 
Może za bardzo wszystkim się przejmujemy a powinniśmy żyć dniem dzisiejszym i cieszyć sie z tego co mamy , co osiągnęliśmy właśnie dzisiejszego dnia. 

Wracając do Ramony , te kilka dni były bardzo ciężkie. Dwie transfuzje krwi , dwa razy krwotok w jelitach i do dziś właściwie nie wiadomo dlaczego je dostała. Czy to leki ,które dostała po zawałach , które przeszła trzy tygodnie temu , takich pytań dlaczego mogłabym postawić dużo. 
Piotr i Ramona śmiali się ze mnie , że dobrze że nie rozmawiałam z lekarzem bo pewnie przez następne dwa tygodnie musiałaby leżeć na oddziale , a tak ją przenosili z odziału obserwacyjnego gdzie była pod opieką pielęgniarek i lekarzy cały czas na zwykły oddział. Gdy dostała ostatni krwotok miałam to szczęście , że rozmawiałam z lekarką. Po wynikach z tomagrafu wyszło , że ma krwotoki w jelicie cienkim, miała mieć operacje , ale ze względu na słabe serce , nic nie zrobili. Zastanawia mnie tylko po co robili jej aż 2 razy gastroskopię , skoro w poprzednim badaniu gastroskopijnym nic nie wyszło. W półtorej tygodnia miała 2 kolonoskopie, 3 gastroskopie, 3 krwotoki i 2 transfuzje. Mam nadzieje , że już sie uspokoiło i że wnet wyjdzie do domu i pojedzie w końcu leczyć swoje serducho. 

Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🌸🌸



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz