piątek, 29 grudnia 2017

Dziennik 24-27 Grudzień 2017 Święta we Frankfurcie nad Menem.

Tradycją jest ,że Piotr co roku przywozi mi dania wigilijne. Makówki podzieliłam sobie na 3 dni. Oczywiście jak dziś pisze to zjadłam wszystko , uwielbiam makowiec , makówki i mazurka makowego.  Naszczęście nie musiałam nic gotować , jedzenie świąteczne zamawiałam w restauracji dla nas. Jedynie to zrobiłam dwie sałatki.

W Wigilie jadłyśmy rybkę .

Pierwszy dzień świat. Miła być kaczka ale dostałyśmy gęś.



Drugi dzień świat. Gulasz z mięsa jelenia z gruszką i żurawiną.


Już po świętach wiec poleciałam do Rewe poszukać maku , niestety nic nie było na regałach z polską żywnością. Chciałam sobie sama zrobić makówki , ale odeszłam się smakiem.

Pozdrawiam Moni 🎄🎄🎄🎄🎄


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz