wtorek, 23 maja 2017

Dziennik 21 i 22 Maj 2017 Podróż do Krynicy Zdrój

Dziś niedziela przed południem przyjechałam do Mannheim , spakowałam moje walizki i wieczorem jadę do Polski. Ostatnio byłam w domu w styczniu, jak zawsze tylko kilka dni. Tym razem też będę tylko 3 dni .





Przed wyjazdem byłyśmy jeszcze w mieście, wprawdzie miałyśmy iść na lody ,ale wybrałyśmy się na kolacje. Tym razem to Ramona zjadła zupę z soczewicy a ja  zawijanego kebaba.

Podróż do Polski jak zawsze długa i wyczerpująca. Paulinka juz czekała na mnie w Krynicy , a na dworzec przyjechał mój tata i moja perełka Juleczka.
Mimo ,że byłam zmęczona ,ale poszłyśmy jeszcze na spacer po Krynicy. Miałam strasznie spuchnięte stopy i nogi. Taki spacer dobrze mi zrobił , bo po 20 godzinach w autobusie to rozchodziłam trochę moje obolałe ciało. Przeszłyśmy się na spacer po deptaku.





Emilcia pomagała mi rozpakować walizkę , wszystko wyrzucała za siebie do tylu. Tak sie uśmiałam. Mała ma dopiero 11 miesięcy a moje ubrania latały w powietrzu i po całym pokoju.





Pozdrawiam Moni 🌸🌸🌸🌸


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz