niedziela, 28 maja 2017

Dziennik 26 Maj 2016 Dzień Mamusi i zepsuty autobus.

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Moja mamunia jest najcudowniejszą mamusią na świecie . Dzięki jej pomocy mogłam wyjechać z Polski. Pomogła mi wychować troje moich dzieci. Pozwoliła mi realizować moje marzenia o życiu. Dzięki niej moje dzieci miały cudowną opiekę a ja mogłam choć na chwile zapomnieć o ciężkim życiu. Kocham Cię mamuniu najbardziej na świecie.

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹

Moja córeczko w ten dzień  obchodzisz dwa święta imieniny i dzień mamusi. Moja mała córeczka , taka duża dziewczynka .Kocham Cię bardzo moja mała perełko. 
🌹🌹🌹🌹🌹❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹

Niestety mój urlop już dobiegł końca . Teraz jadę do Szwajcarii . Już w Nowym Sączu nasz autokar miał 50 min spóźnienia , były straszne korki na Zakopiance i póżniej na autostradzie , do Gliwic mieliśmy już dwie godziny spóźnienia , wiec pojechaliśmy odrazu do Wrocławia. Jakieś dwa kilometry od dworaca poszła uszczelka pod głowicą. Wylała się woda na silnik i poszła para. W autokarze straszna panika , że się pali autokar. Kierowca sprawdził i powiedział , że to nie pożar , ale ludzie wiedzieli lepiej. Darcie i krzyki. Kierowca powiedział że dojedzie do najbliższego przystanku komunikacji miejskiej. Wtedy lament , że oni jadą dalej. Ja  normalnie jestem  bardzo spokojnai ciężko wyprowadzić mnie z równowagi. Wydarłam się na kobietę , która w tej samej chwili chciała wysiąść z autokaru a kierowca nie otworzył jej drzwi. Żeby siadła na dupie i nie robiła paniki , bo to nikomu nie służy , a że autokar był na dwupasmówce na lewym pasie. 
Mowię jej.
- Wysiądzie Pani na lewym pasie a z prawej strony bedzie jechać rozpędzony samochód i tu się Pani podróż zakończy , czy Pani nie pomyślała o tym , że w najlepszym przypadku potrąci Panią a w najgorszym zostanie Pani trupem a wina pójdzie na konto kierowcy. 

Ludzie to tacy filozofii znający się na wszystkim i niczym. Tylko człowiekowi ciśnienie podniosą. 
Normalnie sami mechanicy , wszystko wiedzący. 
Jak juz kierowca dojechał do przystanku to lament, że oni muszą jechać dalej , bo pewnie na dworcu we Wrocławiu nikt nie bedzie na nich czekał. Pilot powiedział , że zaraz bedzie autokar zastępczy , który nas zawiezie dalej. Ale ludzie jak te barany się zachowywali. Tylko się zdenerwowałam , nie tym że się zepsuł autokar tylko durnymi babami i chłopami. Nasz autokar miał numer 666 , wiec diabelskim autobusem jechaliśmy , tak mnie tym rozśmieszyli , w numerologii chińskiej 666 jest na równi z 88 i 89 , czyli bardzo szczęśliwe liczby.



Teraz w większości autokarów przy siedzeniach są już kontakty do ładowania telefonów i laptopów.

Do Zurichu dojechałam szczęśliwie. Tylko w Stuttgarcie dosiadła się jakaś nawiedzona baba. Ale naszczęście . To tylko cztery godziny jazdy było. 


Pozdrawiam Moni 🌸🌸🌸




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz