środa, 12 kwietnia 2017

Dziennik 12 Kwiecień 2017

Podobno kobiecie w złym humorze pomaga fryzjer . Wyszłam jak zawsze zadowolona . 









Niestety moja dusza czuje się okropnie. Czy to wiosna tak działa ?Czy ta choroba kiedyś da mi normalność? Czy kiedykolwiek będę mogła normalnie żyć? Bez tych wzlotów i upadków , a na myśli mam super zadowolenia a za chwile totalnego doła.

Moja córcia zapytała mnie dziś ,, po kim z rodziny jestem taka spokojna " szczerze to nie wiem . Zawsze taka byłam . Spokojna i opanowana . Cieżko mnie zdenerwować , a już wyprowadzić z równowagi to prawie nie możliwe . Zapytałam ja tylko czy chciałaby aby jej mama była wybuchowa i nerwowa czy krzykliwa . Lalusia tylko powiedziała ,, No tak wszyscy by sięciebie bali  , a tak co tam Monia , ona nie szkodliwa jest'' . Czasami się komuś uda mnie zdenerwować  , ale bardzo rzadko , właściwie mogę powiedzieć udawało. Te osoby nie są już w moim gronie znajomych . 

Po rozmowie z moja mamą , która ma racje , że nie powinnam się głupotami przejmować .
Zawsze mnie wspiera i mówi jak dużo osiągnęłam swoją pracą , mimo choroby sama sobie radzę , pracuje, wychowałam sama troje dzieci bez pomocy exmęża, ale z pomocą moich rodziców . To dzięki nim mogłam wyjechać do Niemiec i zarabiać na utrzymanie siebie i dzieci .
Jak sobie przypomnę ile miałam nieprzyjemności z tego powodu , że pracuje za granicą. 
Ile musiałam przejść przez kuratorke , która mnie straszyła , że mi odbierze dzieci. Pretensje ,ze moje dzieci maja najnowsze telefony , kosmetyki i ubrania . Dałam radę . A teraz znowu w dołku . Czuje sie taka słaba . Taka wypompowana z powietrza . Jak zwiędła roślina ,która potrzebuje wody i słońca do życia .

Pozdrawiam Moni 🌸🌸🌸

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz