wtorek, 25 kwietnia 2017

Dziennik 25 Kwiecień 2017

Pojechałam dziś do centrum , nowe buty sportowe , kurtka , leginsy i dwie koszulki, i jeszcze kurteczka i czapka są już w moim posiadaniu . W mieście dziś spokojnie , mało ludzi .


 Spróbuje teraz trochę biegać z dużym akcentem na spróbuje . Niestety mam duży zapał który trwa krótko . Ale póki co , mam zapał. Muszę sie pozbyć tej wielkiej opony z brzucha. 





Tak pisze dziś tego bloga i mam spadek energii właściwie czuje się jakbym miła się zaraz rozpłakać. Znów miliony myśli przelatują mi po głowie. Nigdy nie zaakceptowałam tego ,że przytyłam .
I wiem ,że to ja sama jestem winna tego ,że jestem gruba . Bo jak tylko poczuje coś słodkiego to nie potrafię się opanować i powiedzieć sobie ,że nie zjem . Jak tylko mam stres to jem słodkie w ilościach bardzo dużych , niestety skutki widać . A żeby schudnąć to takie ciężkie .

Piękne piwonie zakwitły w ogrodzie , choć we Frankfurcie strasznie zimno jest . Są takie piękne .




Wpis o zajadniu stresów kliknij tutaj ZAJADANIE STRESÓW , JEDZENIE KOMPULSYWNE ,OBRZARSTWO


Pozdrawiam Moni🌸🌸🌸🌸

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz