niedziela, 30 kwietnia 2017

Dziennik 28 ,29,30 Kwiecień 2017



Dziś niedziela ostatni dzień kwietnia . Przez ostatnie dni dużo uprawiałam sportu , w piątek i sobotę z trenerem a do tego codziennie rano biegałam przez 10 min . Oczywiście z krótkimi pauzami ,bo ze mnie  żaden biegacz .

Wczoraj miałam jechać na cały dzień do Mannheim , ale niestety plany się zmieniły.  Choć powinnam w pracy się postawić i powiedzieć , że nie zostanę.
Ale nie potrafię i tak wyszło ,że pracuje sama cały długi weekend.
Po zakupach kosmetycznych byłam z siebie bardzo dumna , bo miałam tylko cztery rzeczy do kupienia i wyszłam z tym co chciałam . Pierwszy raz mi sie to udało , zawsze coś mi wpadnie w oko, czy potrzebuje czy nie.

W nocy znów mi się śniły straszne głupoty .
Jeszcze trzy tygodnie i jadę do Polski na kilka dni. Już się nie mogę doczekać bo w domu nie byłam od stycznia . Tęskni mi się już za moim mieszkaniem. A najbardziej z moimi wnuczkami Juleczką i Emilką , oczywiście za Lalą też mi się bardzo tęskni.





Pozdrawiam Moni 🌸🌸🌸


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz