środa, 15 lutego 2017

Dziennik 15 Luty 2017

O 6.30 juz spacerowałam z pieskiem .Jakoś dziś nie mogłam w nocy spać. Chyba za dużo sie martwię sprawami na które i tak nie mam wpływu , a robią burze w mojej głowie .

O 10 rano zasnęłam tak mocnym snem jaki nie zdarzył mi sie juz od dłuższego czasu ,bez tabletki ( to jest dopiero wyczyn )
Wstałam taka wypoczęta choć to tylko półtorej godziny było .Mogła bym góry przenosić ,tyle energii dostałam .

W pracy ciągły stres ,ale trzeba spiąć pośladki i do przodu .
Praca z chorymi starszymi ludźmi jest wykańczająca ale ja ją kocham i te moje dziadki tez mnie lubią . Wczoraj późnym wieczorem poznałam pare seniorów i okazało sie ze pochodzą ze Śląska .
Strasznie sie ucieszyli ,ze tez jestem Polką . Dziś z końca korytarza wołali ,, pani Moniko co słychać ? To takie miłe .

Jeszcze dwa tygodnie i jadę do Mannheim na dwa dni i później do Szwajcarii .
Obiecałam sobie ,że będę dalej robić treningi ,muszę sie naprawdę zmotywować .

Ogólnie dziś taki trochę nudnawy dzień .
Jutro mam wizytę u fryzjera ,bedzie metamorfoza Moni .



Ściskam mocno i pozdrawiam Moni 🌸🌸🌸🌸

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz