sobota, 18 lutego 2017

Dziennik 18 Luty 2017

Około 8 rano ,obudził mnie telefon z zapytaniem .
- O której mam być ? Zapomniałam , że miałam sie dziś spotkać z mężem mojej przyjaciółki .
Ponieważ nie byłam pewna , czy dziś do południa pracuje powiedziałam ,że najlepiej przed 10 bo zdążę jeszcze zadzwonić jakby sie coś zmieniło .




Pojechaliśmy na pchli targ dokładnie Flohmarkt in Frankfurt-Höchst . 
Oj ,że ja tam nigdy wcześniej nie byłam . Krystian się śmiał ,że już coś mi sie przylepiło do łapek i tak dokupiłam  sobie dwa kryształy i talerz w kwiaty ze złotą obramówką .
Uwielbiam starocie , dla mnie te wszystkie rzeczy maja swoją dusze .


















I tak sobotni dzień miło spędziłam , bo mąż mojej koleżanki , zaprosił mnie do Bad Soden na herbatkę z pączkami . Miałam zjeść jeden ale zjadłam dwa ,poprostu uwielbiam pączki .
Poczym z uśmiechem powiedziałam ,że mam nadzieje , ze pójdą w biust a nie pupę .



Miłego wieczoru ,pozdrawiam Moni 🌸🌸🌸🌸


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz